środa, 16 marca 2016

NIGHT of the JUMPs od kuchni

NIGHT of the JUMPs od kuchni

NIGHT of the JUMPs czyli Mistrzostwa Świata we Freestyle Motocrossie- dla tych którzy pierwszy raz słyszą o czymś takim jak Freestyle Motocross- mam nadzieję, że zdjęcia znajdujące się poniżej będą doskonałym wyjaśnieniem czym tak naprawdę jest to wydarzenie i w pełni przekażą emocje towarzyszące temu eventowi.


Jednak NIGHT of the JUMPs to nie tylko zacięta walka między zawodnikami o najbardziej widowiskowe i hardcorowe ewolucje ale także możliwość bezpośredniego spotkania z uczestnikami zawodów



Z całą pewnością nie jest to wydarzenie dedykowane jedynie wąskiemu gronu zapalonych miłośników crossów, jest to także świetna okazja do spędzenia czasu z rodziną w trochę innym klimacie niż kolejny niedzielny obiad.


Do tej pory moim jedynym kontaktem ze światem Motocrossowym było oglądanie filmików z eventów w internecie- wiadomo, że superowo ogląda się zawody ze strony widza jednak nigdy nie zdawałam sobie sprawy z tego jak wiele osób musi wykazywać pełne zaangażowanie by z perspektywy widowni wszystko wyglądało na perfekcyjnie zaplanowane. Wydawać by się mogło, że zorganizowanie takiego wydarzenia nie wymaga specjalnego przygotowania jednak w rzeczywistości wiele osób musi pracować po 20h dziennie przez parę tygodni aby podczas jednego dnia przedstawić całemu światu wynik swojej ciężkiej pracy.



Żadne słowa nie oddadzą pozytywnej energii, która towarzyszy temu wydarzeniu ale mam nadzieję, że zdjęcia chociaż w połowie przekażą miłość do zajawki, której nie dało się nie zauważyć będąc tam.












NIGHT of the JUMPs było pierwszym wydarzeniem tego typu, w którym miałam przyjemność wziąć udział ale już dziś wiem, że na tym się nie skończy. Niecierpliwie czekam na kolejne wydarzenia i odliczam dni do SUPERCROSSa






Foty:

niedziela, 6 marca 2016

Wysokoenergetyczne batony

Wysokoenergetyczne batony
Nie da się ukryć, że od jakiegoś czasu w Polsce panuje moda na wszystko co związane z byciem fit. Każdy chce wyglądać dobrze lecz nie każdy ma w sobie tyle samozaparcia by ruszyć pupę z kanapy i wybrać się na siłownię czy inne miejsce, w którym krok po kroku mógłby zbliżać się do swojej upragnionej figury. Często spotykam ludzi, którzy ze złością opowiadają o swoich ciężkich treningach, litrach potu które zostawili na siłowni ćwicząc 5 razy w tygodniu ale wciąż nie widzących efektów swoich ćwiczeń. Po dłuższej rozmowie z taką osobą okazuje się, że największym problemem jest jedzenie... Dla większości z was pewnie oczywistą rzeczą jest fakt, iż 70% dobrej sylwetki stanowi dobre odżywianie ale nie powinniśmy zapominać także o ludziach, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę ze zdrowym stylem życia bo sam fakt, iż zdecydowali się zamienić snickersa na samodzielnie zrobionego batona energetycznego jest dużym sukcesem.

Przedstawiam wam przepis wraz z filmikiem wyjaśniającym krok po kroku jak samodzielnie i w prosty sposób możecie przygotować zdrowe ciasto, które z łatwością można podzielić na mniejsze części tworząc batony, które zastąpią wam posiłek w trakcie dnia i dodadzą energii na długi czas.

Do zrobienia takich batonów potrzebne wam będą:


  • płatki owsiane (1000g)
  • daktyle (500g)
  • pistacje/ migdały/ nerkowce (300g)
  • żurawina (200g)
  • zmielone ziarna kakowca (100g)
  • masło orzechowe (200g)
  • olej kokosowy (200g)
  • miód (200g)
  • nasiona chia (100g)
  • nasiona lnu (10 łyżeczek)
  • żelatyna (20g)



Jeżeli chodzi o wartości odżywcze wypadające na jednego batona to przedstawiają się one następująco (w zależności od wielkości batonów mogą się one nieznacznie różnić, my zdecydowaliśmy się na większe kawałki co dało nam ok 20 batonów)

618kcal
Białko: 32g
Tłuszcz: 34,2g
Węglowodany: 81,5g








Copyright © 2016 Un'usual vibe , Blogger